19.7.07

Pa “Svabodzie” — prynahodnaja j trošku ploskaja “Ekspertyza” nakont služby ŭ vojsku.
Našamu vojsku jość čym pachvalicca: jość uzornyyja častki, u jakija vodziać žurnalistaŭ, a ŭ kazarmach pa načach dziažurać aficery, jość kamandziry, jakija dajuć numary svajich mabiľnikaŭ baćkam z dazvolam teliefanavać u liuby čas, jość mily sajt dlia dzietak.
Alie imidž vojsku robiać saldaciki j učorašnija dziembiali. Jak by prafesijna i ščyra nie pijaryli vojska, u pamiaci paŭstajuć śliozy dzieciuka, hary muskulaŭ, jaki praz hod paślia dziembilia, paślia troch čarak harelki, plakaŭ, jak dzicio, j uvieś čas prymaŭliaŭ “kab ty viedaj, jaki ździek davialosia źnieści”.
I heta kazaŭ zusim nie batanik-ramantyk, a karoľ dvara, chulihan i hareza, vierchavod uscich svavoľstvaŭ i duraściaŭ.
I heta kazaŭ zusim nie stanoŭčy persanaž, zusim nie plyviec suprać plyni, alie navat doŭhi čas užo jahonaj “kliasavaj pieravahi”, jahonaj satysfakcyji na viaršyni vajskovaj piramidy nie prynos jamu žadanaj paliohki j zabyćcia.
Hetyja śliozy hramily pieravažvajuć usie vysilki abajaľnaha spadara Ramienčyka.
Alie jak ni kruci, žyviać hetaje paskudztva bielaruskija liudzi, zhodnyja tryvać ździek, aby toľki paślia apynucca pa-nad i čynić ździek samim.
Vojska — heta naša liusterka.
Mahčyma, samaje ščyraje.
Alie padatkaplatniki ŭtrymoŭvajuć vojska zusim nie dlia hetaha.

No comments: